Polski rynek obligacji rozwija się w iście zawrotnym tempie, wciąż przyciągając nowych emitentów i inwestorów. Catalyst swoją rosnąca popularność zawdzięcza przede wszystkim swojej prostocie, dużej stopie zwrotu z inwestycji i małej liczbie „default ‘ów”. Z raportu udostępnionego na stronie internetowej Catalyst możemy dowiedzieć się, że emisje w których pojawiły się problemy z wykupem obligacji stanowiły zaledwie 9,39% wszystkich emisji obligacji korporacyjnych. Co jednak powinien zrobić obligatariusz w przypadku, gdy spółka mająca problem z terminowym wykupem znajdzie się w jego portfelu inwestycyjnym?
Po pierwsze, warto wiedzieć jakie prawa wynikają z obligacji. W polskim ustawodawstwie obligacje oznaczone są, jako papiery wartościowe emitowane w serii, w których stwierdza się powstanie zobowiązania dłużnego pomiędzy emitentem (dłużnikiem), a obligatariuszem (wierzycielem). Pomijając zawiły, prawniczy język oznacza to sytuację, w której spółka zobowiązuje się do wypłaty odsetek od pozyskanego kapitału w oznaczonych terminach oraz do wykupu obligacji w dniu ich zapadalności.
Po drugie, w momencie niewykupienia w terminie obligacji po stronie emitenta rodzi się dodatkowe zobowiązanie. Według Kodeksu Cywilnego jest on zobowiązany do wypłaty ustawowych odsetek za każdy dzień opóźnienia w wysokości 13% w skali roku. Chyba, że inne stawki zostały zawarte w warunkach emisji lub innej, obustronnej umowie zawartej pomiędzy emitentem, a obligatariuszem. Nie ma tutaj znaczenia czy opóźnienie wynikło z zamierzonych działań emitenta, czy też z przyczyn od niego niezależnych.
Po trzecie. Niewykupienie obligacji rodzi bardzo ważny skutek prawny, który upoważnia obligatariusza do wystosowania roszczenia w stronę emitenta. Inaczej mówiąc obligatariusz może ubiegać się o zwrot „pożyczonej” kwoty przed sądem. Każdy przypadek niewykupienia obligacji w terminie powinien być rozpatrywany indywidualnie. Przed złożeniem sprawy do sądu należy przeanalizować sytuację ekonomiczną spółki, warto bowiem przed wkroczeniem na drogę sądową spróbować ugodowego załatwienia sprawy.
Praktyka wskazała rozwiązanie w postaci wezwania emitenta do wykupu obligacji po cenie nominalnej wraz z kosztami ubocznymi (czyli odsetkami naliczonymi za każdy dzień zwłoki w wykupie obligacji). W wezwaniu należy przede wszystkim wskazać:
- oznaczenie obligacji,
- termin wykonania zobowiązania,
- numer rachunku, na który mają być wpłacone środki.
Do wezwania obowiązkowo załączamy kopię świadectwa depozytowego lub kopię innego dokumentu potwierdzającego fakt, iż jesteśmy obecnymi właścicielami obligacji. Sprawa w wielu przypadkach może zakończyć się już na postępowaniu przed sądowym, ponieważ spółki często w obawie przed dodatkowymi kosztami sądowymi przystępują do wykupu obligacji.
Po czwarte. Sprawa wygląda inaczej w przypadku, gdy spółka będąca emitentem wykazuje całkowity brak płynności finansowej. Warto wtedy jak najszybciej dochodzić swoich roszczeń przed sądem, by zminimalizować straty i odzyskać, choć część zainwestowanych środków.
Problemy z niezbyt uczciwymi dosyć częsty problem i trzeba sobie z tym jakoś radzić. Jak w każdym przypadku i tutaj są na to sposoby o obligatariusze są zaopatrzeni w przepisy, które mogą im pomóc.